Michał Zabłocki

Oddział Krakowski Stowarzyszenia Pisarzy Polskich

Współpraca biblioteki ze stowarzyszeniami twórczymi

Jestem prezesem oddziału krakowskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, ale też własnej fundacji, która również zajmuje się promowaniem literatury. Dziś występuję przed Państwem z ramienia tej pierwszej organizacji.

Jesteśmy trochę bezradni jako Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, ponieważ w zasadzie nie możemy organizować żadnych wydarzeń, które byłyby skierowane do naszych członków, to znaczy musimy pokazywać „coś” przede wszystkim beneficjentom, słuchaczom, czytelnikom, czyli uczestnikom z zewnątrz (tego wymagają od nas zasady konkursów grantowych). W związku z tym to właśnie instytucje zewnętrzne mogą odegrać zasadniczą rolę w godzeniu „interesów” czytelniczych z „interesami” osób piszących, co może być korzystne dla tych drugich, w tym także członków naszego Stowarzyszenia.

Gdy powstała Biblioteka Kraków, zrozumiałem, że oto rodzi się ważny partner nie tylko dla Stowarzyszenia, ale i dla każdego pisarza z osobna. Wiadomo, że ta współpraca dopiero się rozwija, ale można powiedzieć, że zrobiono już w tym kierunku bardzo dużo. Chciałbym odnotować tutaj jedynie trzy formy współpracy między Biblioteką Kraków a Stowarzyszeniem Pisarzy Polskich.

Pierwszą są wydarzenia. W sali Fontany, czyli w sali Klubu Dziennikarzy „Pod Gruszką”, odbyło się już bardzo dużo czwartkowych spotkań promocyjnych poświęconych naszym pisarzom. Muszę nawet powiedzieć, że na tyle zainteresowały one członków Stowarzyszenia, że nasze własne spotkania przenieśliśmy z czwartków na wtorki. W wydarzeniach organizowanych przez Bibliotekę Kraków uczestniczyło bowiem znacznie więcej osób, co wynika z pewnością z dużo lepszej promocji.

Wczoraj odbyło się spotkanie, podczas którego został zaprezentowany pierwszy film poświęcony jednemu z naszych członków – Józefowi Baranowi, wyprodukowany przez Bibliotekę Kraków. To jest ten drugi rodzaj działalności – stricte dokumentacyjny, dziś, ze względu na popularność i wszechdostępność Internetu, szczególnie istotny.

Trzecią formą współpracy jest pismo literackie, które w tym roku powołujemy do życia. Czasopismo „Czas  Literatury”, bo o nim mowa, powstało z inicjatywy Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, ale wydawcą będzie Biblioteka Kraków. Powstaje zatem kolejna platforma łącząca pisarzy i czytelników – lokalna, ale działająca na szerszą skalę, o zasięgu ogólnopolskim. Wcześniej nie było możliwości wykonania takiego ruchu, nie było instytucji, z którą można było współpracować w takim zakresie.

Forma konferencji wymaga, żeby – oprócz garści informacji – pojawiły się także jakieś wnioski. Postanowiłem zatem przygotować kilka konstruktywnych wniosków, które może zaskoczą nawet te osoby, z którymi rozmawiam na co dzień, ponieważ wykraczają nieco poza perspektywę stricte lokalną. Może jednak będą one najbardziej interesujące dla reszty zgromadzonych, gdyż ukazują, co tak naprawdę jest ważne dla pisarzy. I tu również chciałbym poruszyć kilka kwestii.

Pierwsza z nich to promocja – w każdej formie. Jeśli Państwo, jako przedstawiciele filii Biblioteki Kraków, wymyślicie ciekawe pomysły promocji pisarzy, to na pewno będą wam oni dozgonnie wdzięczni.

Pisarze zderzają się na swojej literackiej drodze z bardzo wieloma przeszkodami. Jeśli już uda się im wydać książkę, co często wiąże się dla nich z ogromnym wysiłkiem, to często nie starcza im sił na cokolwiek innego. Oczywiście są nieliczni, potrafiący jeszcze poza pracą twórczą podjąć działania, które teoretycznie powinien wykonywać menedżer… A jeśli mówimy o managemencie, to wiadomo, jaki on jest w tak niszowej działalności, jaką jest literatura, a w szczególności poezja. Promocja zatem to kwestia najważniejsza. Warto tu jeszcze przypomnieć wspomniane wcześniej spotkania autorskie, filmy i Internet. Jeśli chodzi o ten ostatni filar, to ze strony Biblioteki Kraków mielibyśmy ogromne wsparcie. Świetnie prowadzona strona internetowa instytucji ma o wiele większą oglądalność niż na przykład strona Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, zatem i informacje tam zamieszczane mają większy zasięg.

Kolejna kwestia dotyczy książek pisarzy w bibliotekach. Przyznaję, że jest to sprawa dla nas najistotniejsza. Warto byłoby się zastanowić, czy 56 filii Biblioteki Kraków posiada satysfakcjonującą liczbę książek krakowskich pisarzy. Z pewnością, gdyby się temu przyjrzeć, okazałoby się, że nie. A jest to ten bezpośredni kontakt z czytelnikiem, poza spotkaniami autorskimi, osiągany przez realną obecność książki. Żeby ów wniosek miał konstruktywny wydźwięk z naszej strony, jako wydawcy serii wydawniczej Biblioteka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich zobowiązujemy się, że od teraz każdy tytuł w 56 egzemplarzach zostanie dostarczony do Biblioteki Kraków.

Inna sprawa, którą chciałbym poruszyć, jest w zasadzie problemem ogólnopolskim. Chodzi o temat tantiem od wypożyczeń bibliotecznych, które weszły w życie dopiero dwa lata temu, chociaż prawo unijne zobowiązało nas do tego dużo wcześniej.

W Polsce sprawami tantiem zajmuje się Stowarzyszenie Autorów i Wydawców Copyright Polska. Warto zaznaczyć – w ramach wniosków z dzisiejszej konferencji – że w systemie w ogóle nie zostały uwzględnione biblioteki z Małopolski. I tutaj apel do Biblioteki Kraków o wpływanie na Copyright Polska, aby doprowadzić do kompatybilności systemów, ponieważ pisarze krakowscy zdecydowanie na tym tracą. Żadne wypożyczenia biblioteczne z Małopolski nie są rejestrowane w systemie i nie ma od nich tantiem.

Ostatnią sprawą, najmniej oczywistą, jest problem spuścizny po pisarzach. Spuścizny dwojakiego rodzaju. Pierwsza dotyczy bibliotek domowych naszych pisarzy, które niestety po śmierci właścicieli przeważnie przepadają. Często bywa tak, że jeżeli pisarz nie ma potomków, to w ogóle nie wiadomo, co się z jego biblioteką dzieje. A gdy nawet potomkowie są, to mają oni ogromny problem z rozdysponowaniem spuścizny, są bezradni w tej kwestii, nie wiedzą, co z nią zrobić. Są to zbiory często po bardzo znanych pisarzach. Można by spróbować te książki odzyskiwać w jakiejś części, a być może nawet w formie całych bibliotek. Można je nawet udostępniać gdzieś, na przykład w filiach, w ramach jednego osobnego pokoju poświęconego danemu pisarzowi. Oczywiście całą jego bibliotekę można by wypożyczać. Druga sprawa dotyczy archiwów pisarskich. Biblioteka Narodowa oraz Biblioteka Jagiellońska są już trochę przeładowane i brakuje miejsca na przechowywanie, a także ekspozycję materiałów z archiwów pisarskich. Na tym polu również liczylibyśmy na współpracę.