Wojciech Machnicki

Między Śląskiem Cieszyńskim a Krakowem

Andrzej Niedoba, zdjęcie dzięki uprzejmości Instytutu Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego

Andrzej Niedoba, zdjęcie dzięki uprzejmości Instytutu Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego

Czy książka Rzeka niepokorna z podtytułem Saga cieszyńska, na dodatek dofinansowana przez władze województwa śląskiego, może mieć coś wspólnego z Krakowem? Tak, a to za sprawą jej autora – Andrzeja Niedoby, który choć obecnie mieszka w Wiśle, przez wiele lat związany był z naszym miastem. Zresztą, o czym wspomina profesor Daniel Kadłubiec we wstępie do omawianej publikacji, Śląsk Cieszyński, czyli „ziemia, która powstała z uśmiechu samego Boga”, zawsze był mocno związany z dawną stolicą Polski. Dość wspomnieć, że kiedy w pierwszych latach XIX wieku sypano na krakowskim Salwatorze symboliczną mogiłę Tadeusza Kościuszki, chłop z podcieszyńskich Mistrzowic dorzucił grudkę ziemi na znak łączności dzielnicy piastowskiej z jagiellońską.

W 1906 roku w okolicach Cieszyna odbyły się ważne cesarsko-królewskie manewry wojskowe z udziałem Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa I. Rolę nieprzyjaciela odgrywał na tych manewrach 18 Korpus Krakowski, doznając sromotnej klęski, za co jego dowódcy dostali wysokie wnioski awansowe, choć w czasie wojny zostaliby ukarani śmiercią. I właśnie w trakcie tych manewrów urodził się w Nawsiu ojciec Andrzeja Niedoby – Adam, w dorosłym życiu nauczyciel na Śląsku Cieszyńskim. Warto wspomnieć, że tuż po odzyskaniu niepodległości przez Polskę nie tylko toczono walki we Lwowie, ale także nad Olzą. Czesi – a właściwie Czechosłowacy – mieli bowiem chrapkę na wyrysowanie zupełnie innej granicy niż ta, która powstałą później. Nie bez racji zresztą. Mało kto pamięta, że w początkach istnienia Czechosłowacji jedyna linia kolejowa łącząca Pragę z Bratysławą przebiegała przez południową część Cieszyna. Warto też wspomnieć, że we wspomnianych walkach brał udział por. Karol Wojtyła senior z Wadowic, ojciec późniejszego papieża Jana Pawła II.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Instytutu Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego

Zdjęcie dzięki uprzejmości Instytutu Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego

Okładka książki Andrzej Niedoba na świat też przyszedł w huku dział, w okresie II wojny światowej, kiedy jego ojciec już znalazł się w obozie koncentracyjnym w Dachau jako więzień polityczny. Cudem stamtąd wyratowany pojechał do Krakowa, a właściwie do miejscowości Marszowiec opodal Zielonek, gdzie uczył dzieci państwa Stefków z Pierśca koło Cieszyna. Po zakończeniu II wojny kilkuletni Andrzej przeniósł się z rodzicami do Wisły, by potem, po nieudanym pierwszym roku nauki na Politechnice Śląskiej w Gliwicach, studiować na Wydziale Polonistyki UJ, który ukończył. Ale że zamarzyła mu się jeszcze kariera aktorska, rozpoczął studia w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Porzucił je po drugim roku, bo wybrano go jednym ze spikerów ówczesnego ośrodka regionalnego TVP, którego studio mieściło się jeszcze w małym budynku przy ulicy Wróblewskiego w Krakowie. Dostąpił zaszczytu zapowiadania pierwszych ogólnopolskich programów nadawanych z Krakowa, w tym cyklu prof. Wiktora Zina Piórkiem i węglem. Za namową żony Niedoba przeniósł się do telewizji w Katowicach, a następnie publikował w śląskiej prasie i pisał książki, także dramaty wystawiane w wielu polskich teatrach. Warto wspomnieć, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku był redaktorem naczelnym „Echa Krakowa”.

Zawarte w książce Rzeka niepokorna wspomnienia o rodzinie Niedobów mogłyby się stać kanwą scenariusza filmu o zawiłych losach Polaków zamieszkujących ziemię cieszyńską. Bo też męska część rodu Niedobów przewinęła się nie tylko w przez armię polską, ale także przez Wehrmacht, a nawet partyzantkę jugosłowiańską… Gdzie kupić tę publikację? Najlepiej w Instytucie Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego, także poprzez stronę www.instytutkorfantego.pl.