Janusz M. Paluch

Krakowska Książka Miesiąca – Wrzesień 2019

Polski Rosjanin…

Alosza Awdiejew, Polak z wyboru, czyli szczęśliwy Rosjanin nad Wisłą, Wydawnictwo Mando, Kraków 2019

Alosza Awdiejew, Polak z wyboru, czyli szczęśliwy Rosjanin nad Wisłą, Wydawnictwo Mando, Kraków 2019


Alosza Awdiejew o swej książce, nie tylko opowiadał… Na fotografii i po prawej z kontrabasistą Kazimierzem Adamczykiem

Alosza Awdiejew o swej książce, nie tylko opowiadał… Na fotografii i po prawej z kontrabasistą Kazimierzem Adamczykiem

Ma prawie 80 lat, choć mieszka w Polsce od 1967 roku, wciąż mówi z rosyjskim zaśpiewem, a śpiewa, grając na gitarze nieziemsko! Dodatkowo twierdząc: „Jestem w takim wieku, że nie mogę już gdzie indziej wracać niż do przeszłości”, napisał książkę wspomnieniową Polak z wyboru, czyli szczęśliwy Rosjanin nad Wisłą. To chyba już wiadomo, że piszę o naszym krakowskim Rosjaninie – prof. dr hab. Aloszy Awdiejewie. Książka wypełniona anegdotami, składa się z dwóch nierównych części. Ta pierwsza, krótsza, to wspomnienia z czasów dzieciństwa i młodości spędzonych w Związku Radzieckim do 1967 roku. Miał 27 lat, kiedy znalazł się przed dworcem kolejowym PKP w Krakowie. Stanął wtedy przed klombem pełnym czerwonych róż. Pomyślał, że skoro „tu nikt ich nie kradnie, mimo że nie pilnują ich milicjanci. W takim kraju da się żyć!” I żyje z nami przez dziesięciolecia, jako Polak z wyboru – filolog polski i językoznawca z profesji, popularny pieśniarz, muzyk, niezastąpiony gawędziarz, legenda Kabaretu Piwnica Pod Baranami, a nawet aktor znanych filmów, w których gra zazwyczaj Rosjan. Debiut filmowy był nie byle jaki, bo u Agnieszki Holland w filmie Gorączka. To wszystko w drugiej części, którą zawiesza w 2018 roku.

Polak z wyboru… to pouczająca dla nas – Polaków – książka, bowiem pozwala nam obejrzeć się w lustrze stworzonym przez ­Rosjanina, a przecież już od lat z wyboru Polaka, co tylko ujędrnia jego opowieść.

Nagrodę Aloszy Awdiejewowi wręczył Stanisław Dziedzic, fotografie: Krzysztof Lis

Nagrodę Aloszy Awdiejewowi wręczył Stanisław Dziedzic, fotografie: Krzysztof Lis